W ostatnich latach łowienie na muchę wędkami dwuręcznymi stało się popularne. Dlatego pojawiło się masę sprzętu, który nie służy już tylko do połowu łososi, ale znajduje bardzo szerokie zastosowanie w połowie wielu gatunków. Łowienie wędką dwuręczną daje wiele korzyści.
Tekst: Piotr Talma
Zdjęcia: autor, Igor Glinda
Dzięki temu, że wysiłek rozkłada się na obie ręce łowienie staje się lżejsze i dostępne nawet dla osób słabszych fizycznie, jak dzieci czy kobiety. Daje też możliwość łowienia wszędzie tam gdzie jest mało miejsca z tyłu. Dzięki ekwipunkowi DH i technice rzutów Spey, jesteśmy w stanie zaprezentować przynętę na znacznych odległościach bez konieczności odrzucania linki w tył, jak w przypadku wędek jednoręcznych.Dzisiaj produkuje się sprzęt dwuręczny od klasy 3 do klasy 12. Powstała też cała gama wędek typu Switch, które są tak naprawdę lekką odmianą „prawdziwych” dwuręcznych.
Pamiętać należy, że klasy wędek dwuręcznych nie odpowiadają klasyfikacji jednoręcznych. Na przykład waga linki do wędki jednoręcznej w klasie 8 to 210 granów ( 13,6 g) a linki 8 do wędki DH w zależności od długości głowicy to od 360 granów przy różnej długości głowicy do 710 granów (23-46g). Linek mamy jeszcze więcej niż rodzajów wędek. Pierwszy rodzaj używanych sznurów to klasyczne linki typu Spey. Mamy ich wiele typów. Te które mogą być w pełni użytkowe podczas łowienia, to moim zdaniem linki z długością głowicy do 70 stóp. Dłuższe linki są dużo trudniejsze w obsłudze i raczej przeznaczone dla „wyczynowców”.
Kolejna grupa to głowice. W ramach głowic najpopularniejszymi rodzajami są Scandi i Skagit.
Scandi rozwinięte zostało w Szwecji przez wędkarzy, którzy eksperymentowali tnąc linki i dostosowując je do warunków łowienia. Dzisiaj mamy już dziesiątki rodzajów głowic Scandi, różniące się między sobą długością, kształtem, ciężarem, charakterystyką tonięcia, itp. Głowice tego typu stosujemy raczej do lekkich przynęt i dalszych rzutów. Do głowic używamy długich przyponów, zwykle 1,5 długości wędki. Lepsze do Scandi, będą wędki szybkie, które ułatwią rzut wąską pętlą.
Głowice typu Skagit mają inne zastosowanie. Wymyślili je amerykańscy wędkarze z zachodniego wybrzeża, którzy szukali skutecznego sposobu na podanie ciężkich much i szybkiego zatopienia ich w wysokiej wiosennej wodzie przy połowie steelhaedów. Głowice typy Skagit są bardzo krótkie i grube, dzięki czemu są w stanie przenieść ciężką muchę. Stosujemy je wraz ze specjalnymi końcówkami w różnych stopniach tonięcia. Z uwagi na wyjątkową łatwość rzucania tymi linkami, stały się one bardzo popularne i znalazły zastosowanie nie tylko przy połowie steelheadów, ale również przy połowach innych gatunków ryb. W przypadku Skagitu stosujemy wędki o bardziej miękkiej specyfice, ułatwiające rzut średnią i szeroką pętlą.
Głowic rzutowych używamy z tak zwanym running line, czyli linką rzutową, która połączona z głowicą za pomocą pętli, pozwala na oddanie rzutu dłuższego niż długość głowicy z przyponem. Tu też mamy kilka rodzajów różniących się głównie materiałem z jakiego są zrobione oraz grubością i wytrzymałością. Mamy runningi wykonane tak jak klasyczna linka, posiadające pleciony rdzeń i powłokę z tworzywa oraz takie, które są wykonane z jednorodnego materiału jak żyłka. Monolityczne dostępne są z przekrojem okrągłym jak i spłaszczone. Te z plecionym rdzeniem są przeważnie grubsze, ale też miękkie i często bardziej wytrzymałe. Mono są cienkie i lekkie dzięki czemu możemy trochę dalej rzucić.
Gdy sprzęt mamy już skompletowany przychodzi czas na prezentację przynęty.
Spey, to techniki rzutu które pozwalają nam na zmianę kierunku. Gdy mucha spłynie w dół rzeki, możemy ją rzutem Spey przerzucić w poprzek nurtu tak, aby ponownie zaprezentować przynętę. W tego typu rzutach wykorzystujemy tak zwaną kotwicę, czyli końcowy odcinek naszego zestawu (koniec linki, tip, przypon) położony na wodzie. Opór wody oddziałujący na kotwicę pozwala łatwiej naładować wędkę i oddać daleki rzut. Pamiętajmy, że kotwica wyznacza nam kierunek w jakim możemy posłać linkę. Cała sztuka polega więc na tym, aby umiejętnie ułożyć ją tak, aby była skierowana w tą stronę w którą mamy zamiar rzucić.
Pierwszym krokiem do nauki technik Spey jest opanowanie Roll Castu wędką DH. I chociaż Roll Castem nie zmieniamy kierunku, to prawidłowy Roll Cast daje nam pojęcie o właściwym położeniu kotwicy, formowaniu się pętli D, pętli podczas rzutu do przodu, o prawidłowym zatrzymaniu wędki i właściwym torze szczytówki. Tor szczytówki przy wyrzucie do przodu, zarówno w Roll Cast-cie jak i innych rzutach dwuręcznych jest równoległy do kotwicy. Jak spojrzymy z góry to wyglądają jak tory kolejowe bez podkładów. Pamiętajmy, że podczas prawidłowego Roll Castu linka uformowana w pętlę , unosi się w powietrze i po wyprostowaniu opada na wodę. Nie jest pętlą toczącą się po wodzie.
Kolejnym etapem nauki powinien być Switch Cast, zwany również Jump Roll. Za pomocą tego rzutu również nie zmieniamy kierunku, czyli w praktyce rzucamy w stronę wskazaną przez leżącą na wodzie linkę. Jest to rzut dynamiczny, w którym linka odrywa się od powierzchni wody, następnie siada na niej tworząc kotwicę, a my formujemy z tyłu pętlę D lub V. Następnie, jest przerzucana do przodu w zbliżony sposób jak podczas Roll Castu. Switch Cast jest mniej więcej tym rzutem, którym wykańczany jest każdy rzut Spey.
Mamy cztery podstawowe rzuty Spey. Single Spey, Double Spey, Snake oraz Snap. Wszystkie pozostałe rzuty są tak naprawdę wariacją na temat tych podstawowych.
Single Spey jest to rzut z pętlą D położoną zawsze w górze rzeki, bez względu na to na którym brzegu jesteśmy. Pozwala na komfortową zmianę kierunku o 45 stopni, ale można nim również zmienić kierunek nawet o 90 stopni. W dużym uproszczeniu jest to Switch Cast wykonywany z rotacją ciała tak aby ulokować kotwicę w kierunku rzutu. Jest to rzut dynamiczny z grupy Air born. Rzuty z tej grupy charakteryzuję się dużą dynamiką i kotwica jest w dużej części ustawiana w powietrzu. Linka jest poderwana, a następnie jej koniec ułożony na wodzie w odpowiedniej pozycji.
Double Spey jest to rzut w którym pętla D jest położona zawsze w dole rzeki. Przy jego pomocy zmieniamy przeważnie kierunek o 90 stopni, ale możemy zmienić o mniejszą wartość. Jest to rzut, który wydaje się być bardziej skomplikowany do Single Spey, ale moim zdaniem jest łatwiejszy. Podczas tego rzutu linka jest układana na wodzie przed nami, a następnie poprzez długą rotację zbierana z wody, formowana jest pętla D i ostatecznie wyrzucamy linkę do przodu. Double Spey należy do grupy rzutów Water born. Grupa Water born to rzuty w których linka zostaje położona na wodzie, a dopiero po tym kotwica jest odpowiednio ustawiana, bez odrywania jej z powierzchni.
Snap to rzut w którym pętla położona jest zawsze w górze rzeki. Możemy go użyć zamiennie z Single Spey. W przypadku Snap , łatwiej jest nam zmienić kierunek o 90 stopni niż za pomocą Single Spey. Mamy wiele podrodzajów Snap. Różnią się głównie sposobem w jaki przerzucamy linkę układając ją przed sobą. Najpopularniejsze to Snap T i Snap C. Podobnie jak w przypadku Double Spey, linkę zbieramy z wody poprzez obszerną rotację, formujemy pętlę D i rzucamy. Snap należy do grupy rzutów Water born. Rzut jest bardzo efektowny i stosunkowo łatwy do nauki.
Snake jest rzutem z pętlą D położoną zawsze w dole rzeki. Jest do bardzo widowiskowy rzut w którym praktycznie jednym ruchem formujemy z linki owal w powietrzu, a następnie płynnie przechodzimy do formowania pętli D i posyłamy linkę do przodu. Zmiana kierunku to przeważnie 90 stopni. Snake to rzut dynamiczny z grupy Air born.
Poszczególne rzuty stosujemy w zależności od tego na którym brzegu rzeki łowimy i skąd wieje wiatr.
Zasada jest taka, aby wiatr zabierał zawsze linkę z muchą od nas. Wybieramy zatem taki rzut w którym pętla D będzie znajdowała się po zawietrznej stronie naszego ciała. Z tego powodu warto uczyć się rzutów Spey zarówno z prawą ręką u góry, jak i z lewą ręką u góry. Jeśli to opanujemy to nie zaskoczą nas żadne warunki. Specyfika łowienia na wędką dwuręczną raczej nie sprzyja łowieniu na suchą muchę, ale we wszystkich innych metodach wymagających użycia linki i średniego lub dalekiego rzutu, będzie się świetnie sprawdzała. Tak więc łowienie na mokrą muchę, streamery czy nimfy z długiej linki, może być świetną zabawą.
Technika rzutu DH, tak jak sprzęt, przeszła dużą ewolucję. Od klasycznych rzutów wypracowanych przez szkockich wędkarzy do nowoczesnych technik takich jak Underhand czy Fulcrum Style.
Dzisiejszy sprzęt pozwala na dużo więcej. Pierwsze wędki zrobione z tonkinu miały dużą bezwładność i niewielką sprężystość. Wymagały stosowania odpowiednich rzutów w które wkładało się sporą ilość siły. Nowoczesne szkoły dążą do jak najefektywniejszego wykorzystania energii, a co za tym idzie wędkowanie staje się przyjemnością, a nie ciężką pracą. Przy rzucie wędką jednoręczną praktycznie cała energia pochodzi z ręki trzymającej wędkę. Przy DH udział biorą obie ręce. To wydaje się oczywiste, jednak nawet w takiej sytuacji możemy mieć dominująca górną lub dolną rękę, albo ręce równoważne.
Wymienione prze ze mnie powyżej, nowoczesne techniki, opierają się na dominacji dolnej ręki. Górna ręka sprowadza się do roli sterującej i podpierającej. Energia potrzebna do ugięcia wędki, czyli jej naładowania, pochodzi z ręki trzymającej dolną część wędki. Ręka górna staje się punktem podparcia dla dźwigni, którą jest wędka.
Underhand, za ojca którego uważa się Szweda Gorana Andersona, zasadniczo stosuje się ze sprzętem Scandi. W oryginale mamy tylko dwa rzuty, Single Spey i Snake, które w zależności od potrzeby stosujemy na prawą lub lewą rękę. Styl Underhand charakteryzuje się bardzo ograniczoną aktywnością ręki górnej. U góry wędkę trzymamy w ten sposób, że obejmujemy uchwyt luźno tylko dwoma palcami, wskazującym i kciukiem które tworzą coś w rodzaju przegubu. Dolna ręka trzyma rękojeść na samym końcu w ten sam sposób. Pozostałe palce wykorzystywane są do trzymania zwojów running line podczas dalekich rzutów. Duże znaczenie w tym stylu odgrywa balans ciała, który pomaga dodatkowo naładować wędkę. Underhand często polecany jest osobom które maja problem z bolesną przypadłością, tak zwanym łokciem tenisisty.


Fulcrum Style to kolejny z nowoczesnych styli posługiwania się wędką dwuręczną. Powstał w Szkocji, a za prekursora tej szkoły uważa się Petera Andersona (zbieżność nazwisk z Goranem jest przypadkowa). Główną ideą, która przyświecała rozwojowi Fulcrum Style, było maksymalne wykorzystanie energii przy użyciu jak najmniejszej jej ilości. Opiera się ona na wykorzystaniu dźwigni i punktu jej podparcia jako podstawy do budowania rzutu i generowania energii. Niebagatelną rolę w tym sposobie rzucania odgrywa utrzymywanie wędki naładowanej od poderwania linki, aż do jej wyrzucenia w przód. Możemy to uzyskać poprzez stałe napięcie pomiędzy linką a wędką. Moim zdaniem to najbardziej wszechstronny i ekonomiczny pod względem energetycznym styl. Najsłynniejszymi propagatorami tej szkoły są Robert Gillespie z Irlandii, Andrew Toft ze Szkocji i William Van der Vorst z Holandii.


Następnych odcinkach cyklu poświęconemu DH, zapoznam Was z kolejnymi etapami nauki rzutów wędką dwuręczną.